Dawno tak nie zmokłem jak w Zakopanem.Godzinę w ulewie szlakiem na Wiktorówki, następnie msza i w dół szlakiem do karczmy.Swoją drogą gdyby Magda i Marcin zadzwonili z propozycją "powtórki z rozrywki" to poszedłbym jak w dym.
Fotograf Zakopane ,Fotograf Ślubny Zakopane
czwartek, 8 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Spoko kolorki i otoczenie fajnie zagrało.
OdpowiedzUsuńJa tez chce do Zakopanego!!!
świetna sesja :) klimacik przedni!
OdpowiedzUsuń